Jaki wpływ na nasz dobrostan ma otoczenie?

Firma
19 listopada 2021
AUTOR:
Dominika Zielińska
Firma

Dobrostan ludzi idzie w parze z dobrostanem planety. Przestrzeń wpływa na nas, choć na każdego inaczej. Różna jest kondycja naszej samoświadomości, niezbędnej do troszczenia się o siebie, a więc i do podejmowania świadomych decyzji (self-care nie ma nic wspólnego z niezdrowym egoizmem). Regeneracja i zarządzanie własną energią tak, aby zachować zdrowie fizyczne i psychiczne, w tym żyć i pracować w zgodzie ze sobą, są  kluczowe dla naszego dobrostanu. Pamiętajmy, że dobrostan planety idzie w parze z dobrostanem jej mieszkańców. Dbajmy o nią, tworząc nowe przestrzenie do życia, w tym pracy.

W jednym z badań, które przeprowadzaliśmy w trakcie pandemii, dowiedzieliśmy się od użytkowników i decydentów o zjawisku „przebodźcowania atrakcyjnością” ludzi w przestrzeniach pracy. Potrzebujemy przestrzeni, która będzie pomagała nam wracać do równowagi i dbać o zdrowie w krótkim (w ciągu dnia) i w długim czasie (np. byśmy za kilka lat wciąż byli sprawni, mieli proste kręgosłupy i nieprzytępione zmysły). Inwestycja w zrównoważoną przestrzeń pracy to inwestycja w zdrowie ludzi. Brak harmonii na wielu poziomach w biurach (oczywiście nie wszystkich) był widoczny już przed pandemią. Teraz mierzymy się z tym, co w biurach pozostało sprzed pandemii, i adaptujemy, przerabiamy tak, aby przygotować te przestrzenie na powrót pracowników. Podejście ewolucyjne jest szansą na rewolucję w środowisku i sposobie pracy. Organizacje przyszłości będą zdecydowanie stawiać na dobrostan oraz pozytywny wpływ na zdrowie ludzi i planety.

Jakie będą biura przyszłości?


Już niedługo, dzięki rozwojowi neuronauk i ich transferowi do architektury, będziemy projektować parametry otoczenia poprawiające komfort psychiczny i fizyczny, możliwości poznawcze oraz zachowania (chodzi m.in. o budowanie zdrowych nawyków). Jakość powietrza, dostęp, ilość i jakość światła naturalnego i sztucznego, komfort akustyczny, zapach, proksemika czy jakość wrażeń płynących z dotyku (taktylność) wpływają na nasze doświadczenie danej przestrzeni. Od 1984 roku, dzięki badaniom Rogera Ulricha, wiemy, że widok zieleni z okna pokoju szpitalnego powoduje, że proces rekonwalescencji pacjentów przebiega szybciej niż u tych, którzy za oknem widzą np. ścianę innego budynku. (źródło: Healing spaces: The science of place and well-being autorstwa Ester M. Sternberg). 


Przed pandemią i w trakcie jej trwania firma Leesman, z którą współpracujemy, przeprowadziła pewne badania (my realizowaliśmy je w polskich organizacjach). Dzięki nim dowiedzieliśmy się, że im lepsze było doświadczenie pracy przed koronawirusem, tym większa okazywała się chęć powrotu do biur (nawet do 5 dni w tygodniu). Z kolei osoby, które miały słabe przeżycia jeszcze przed COVID-19, deklarują niechęć do powrotu, ewentualnie chciałyby wrócić, ale w małym wymiarze godzin. Organizacje muszą zatem podnieść jakość tego doświadczenia, jeśli zależy im na dobrowolnej ponownej obecności pracowników w biurach. Może służyć temu odpowiednia przestrzeń, czyli potrzebna liczba sal do działania w skupieniu i ciszy. Warto też pomyśleć o strefach regeneracji, np. miejscach, gdzie możemy medytować.


Medytacja, uważność, budowanie samoświadomości, obserwacja siebie i swoich reakcji w danym otoczeniu pomogą nam wybierać w przyszłości miejsca lepiej służące do danej aktywności. Wspierające skupienie, kiedy tego potrzebujemy, lub dające możliwość kreacji i poszukiwania rozwiązań. Skupienie dla każdego z nas może oznaczać coś innego i wymagać spełnienia różnych warunków. Dla jednych idealna do pracy w koncentracji będzie kawiarnia, dla innych – miejsce o wysokim komforcie akustycznym, pokój, strefa lub budka telefoniczna. „One size does not fit all” – czas zaakceptować, że jeśli chcemy mówić o dobrostanie i wpływie otoczenia na samopoczucie, to niezbędna jest nam samoświadomość. Budujmy ją – obserwujmy siebie w danym obszarze i wyciągajmy wnioski,  a następnie wybierajmy przestrzenie, w których czujemy się dobrze.

Różnorodność nigdy nie jest przeszkodą



Otoczenie, w którym przebywamy – od mieszkania, przez biuro, po miasto – jest efektem czyjejś, a czasem naszej pracy (tak jak to było w trakcie pandemii, kiedy każdy z nas, kto wylądował nagle na pracy zdalnej w domu, musiał zaaranżować swoje miejsce pracy samodzielnie). Osoby i instytucje, które projektują przestrzeń i decydują, co znajduje się dookoła, wpływają poprzez swoje wybory na nasz dobrostan lub jego brak. Otoczenie ma znaczenie, bowiem jest środkiem do realizacji potrzeb. Ważne więc, aby wybory jego dotyczące były świadome.


Biura czy przestrzenie mieszkań i miast przyszłości powinny leczyć, a projektanci dążyć do stworzenia ich tak, aby umożliwiały regenerację. Dziś to oczywiście raczej utopia, że wyjdziemy z biura z tym samym poziomem energii, z jakim do niego wchodziliśmy. W ostatnim projekcie podjęliśmy wyzwanie zaprojektowania stanowiska pracy wspierającego i budującego zdrowe nawyki oraz pozwalającego na odnowienie. W trakcie wywiadów środowiskowych odkryliśmy, że niemal każdy miał potrzebę regeneracji (za pośrednictwem jogi, treningu, drzemki, spaceru czy medytacji). Za to na warsztatach, polegających m.in. na stworzeniu scenariusza dnia i aktywności podejmowanych w przyszłości w nowym biurze, bardzo mało osób zaplanowało czas na odpoczynek – a co dopiero powiedzieć o wskazaniu miejsca, gdzie miałby się on odbywać, choć niemal wszyscy wskazali taką potrzebę we wcześniejszych rozmowach.


Jest wiele przyczyn tej sprzeczności. Jedna z ważniejszych, niewynikająca wcale z układu przestrzeni, to brak jasnej polityki organizacji odnośnie do regeneracji w trakcie dnia pracy. Dla każdego z nas jest jasne, że możemy wypić kawę i pogadać z kolegami z pracy i choć minie kilka, czasem kilkanaście minut, to nic się nie stanie – nie jest to zabronione. Jednak medytacja, regeneracja, ,,nierobienie” nic przez chwilę już nie wpisują się w te nieformalne zasady. Rekomendujemy więc nie tyle zadbać o przestrzeń, co wpierw dać ludziom czas na regenerację za dnia, aby dla każdego było jasne, że można, warto, a nawet trzeba zadbać o siebie.

Więcej o pracy Dominiki znajdziesz między innymi w jej powyższej prezentacji - zerknij, jak ważne rzeczy tworzy:)


Jeśli chcesz poznać więcej opinii z zakresu dobrostanu w polskich firmach zapraszamy do lektury naszego raportu. Znajdziesz w nim, oprócz skróconego artykułu Dominiki, kilka innych tekstów dotyczących kondycji mentalnej, psychologii pracownika, wellbeingu i dbania o pracowników. Pobierz tutaj!


O autorze tekstu

Dominika Zielińska
Współwłaścicielka i główna architekt studia Workplace. Odpowiada za rozwój i zarządzanie zespołem. Stawia na holistyczne podejście i ideę life-centered design. Edukuje w tematach zrównoważonego projektowania, odpowiedzialności środowiskowej i społecznej. Inicjatorka pierwszego w Polsce Less Waste Office.

Zobacz także:

POBIERZ APLIKACJĘ MINDY I ZADBAJ O SWÓJ UMYSŁ

Dostęp do medytacji i autoterapiidla każdego

Pobierz aplikację i przekonaj się, że warto zainwestować w spokój i własny rozwój mentalny z Mindy!