Medytacja - 5 dobrych praktyk

24 kwietnia 2021
AUTOR:
Patryk

Chcesz zacząć regularnie medytować, ale już po pierwszych kilku sesjach czujesz zrezygnowanie, irytuje Cię Twój niespokojny umysł i dziwi Cię to, jak kreatywny potrafi być Twój umysł, kiedy mowa o wymyślaniu kolejnych wymówek? Nie martw się, takie reakcje Twojego ciała i umysłu są jak najbardziej normalne, z podobnymi trudnościami musiała zmierzyć się większość medytujących osób w swoich pierwszych tygodniach. 


Nie ma się co dziwić - medytacja to umiejętność, której trzeba się po prostu nauczyć, tak jak wszystkiego innego. Daj sobie czas. Jeśli uda Ci się utrzymać regularność, w pewnym momencie odczujesz na sobie jej pozytywny wpływ. W tym celu spróbuj wykorzystać poniższe wskazówki - mając je cały czas z tyłu głowy, dużo łatwiej będzie Ci uporać się z przeszkodami.

1. Rutyna tym razem jest sprzymierzeńcem! Wybierz swoje miejsce i swój czas… i po prostu się ich trzymaj

Rutyna kojarzy Ci się z czymś nudnym, czego warto za wszelką cenę unikać? W przypadku medytacji może okazać się ona niezwykle wspierająca! Medytując codziennie na tym samym krześle i o tej samej porze, łatwiej wpiszesz tę czynność w swój codzienny rytm dnia. Pamiętaj, że medytacja to chwila dla Ciebie, dlatego zadbaj o to, żeby wybrać miejsce, w którym będziesz czuć się komfortowo, gdzie zapewnisz sobie ciszę i nikt Cię nie będzie rozpraszał. 

Która pora dnia jest najlepsza do medytacji? Po prostu ta, która najbardziej Ci odpowiada, nie ma na to jednej uniwersalnej recepty. Wiele osób poleca medytację o poranku, tuż po przebudzeniu, zanim ruszysz w wir zadań i obowiązków, żeby odpowiednio przygotować się na nadchodzący dzień. Myśl o ustawieniu budzika nawet o 15 minut wcześniej niż zwykle wydaje Ci się bardzo odpychająca? Może w takim razie potraktuj medytację jako przejście między pracą a życiem prywatnym, aby w ten sposób silniej rozdzielić te dwie różne sfery życia? Medytować możesz również wieczorami albo tuż przed snem - pamiętaj, aby wybrać wtedy odpowiedni rodzaj medytacji - o tej porze świetnie sprawdzą się medytacje relaksacyjne, wykonywane w pozycji leżącej. 


2. Odnajdź swoją pozycję

Jaki obraz widzisz w głowie, myśląc o medytacji? Czy wyobrażasz sobie wtedy osobę siedzącą po turecku (albo może nawet dumnie prostując się w kwiecie lotosu?) z rękoma na kolanach i uniesionymi w kierunku nieba czubkami palców? Nie byłoby w tym nic dziwnego, jeśli Twoja odpowiedź jest twierdząca - większość osób myśli, że to jedyna możliwość, aby faktycznie wejść w stan uważności. 


I tak jak ta pozycja może świetnie sprawdzić się u części praktyków medytacji, tak również wielu z nich nigdy by nawet nie pomyślało o tym, aby ją stosować: bo jest dla nich zwyczajnie niewygodna. I to jest jak najbardziej w porządku. Znajdź pozycję, w której będzie Ci wygodnie, ale będzie też wzmagała Twoją uważność, np. poprzez utrzymanie prostych pleców. 


Może nie tak imponująca jak kwiat lotosu, ale bardzo często stosowana i doceniana za jej prostotę jest pozycja siedząca na krześle lub kanapie, z dłońmi położonymi lekko na kolanach i stopami postawionymi w sposób zdecydowany na podłodze. To już zdecydowanie nie brzmi jak żadna “magia”, prawda? Inną propozycją jest pozycja klęcząca - wtedy warto usiąść na dodatkowej poduszce, tak aby biodra znajdowały się powyżej linii kolan. Pozycja leżąca z kolei świetnie wprowadzi Cię w stan relaksu i pozwoli całemu ciału po prostu się odprężyć. Nie najlepiej może jednak sprawdzić się, kiedy szukasz sposobu na zwiększenie produktywności i skupienia, szczególnie jeśli jednocześnie dopada Cię zmęczenie a powieki same powoli opadają…


3. Po prostu oddychaj, naturalnie

Głęboki, głośny wdech, wstrzymywanie powietrza aż twoja twarz zrobi się całkowicie czerwona z powodu braku tlenu i nareszcie upragniony wydech! Halo, halo, ile jeszcze tych powtórzeń? 


Nie martw się, na szczęście w medytacji zupełnie nie o to chodzi, żeby się tak nadymać i wyginać. Skupiając się na oddechu, często ciężko jest nam pozostawić go bez kontroli i pozwolić mu zachować jego naturalny przepływ… ale to jest właśnie najlepsza praktyka. Często na początku medytacji zaleca się wzięcie kilku głębszych wdechów tak, aby uspokoić umysł i przygotować się na dalsze etapy praktyki. Medytując, staraj się nie angażować i po prostu obserwuj. Zobacz, jak wędruje w ciele lub skup się na miejscu, w którym doświadczasz go najsilniej. 


4. Po medytacji zarezerwuj chwilę na refleksję

Zapamiętaj: między refleksją a oceną jest bardzo duża różnica! Nie myśl o medytacji w kategoriach zła / dobra, nie doszukuj się też na siłę postępu w swoich praktykach. Odpowiednim podejściem jest zastanowienie się, czy dzisiejsza sesja w jakiś sposób Ci pomogła, w porównaniu do Twojego stanu przed praktyką. Medytacja nie jest czymś, w czym stajesz się niekwestionowanym ekspertem, jest raczej umiejętnością, nad którą pracuje się całe życie. 


Refleksje możesz przeprowadzać w swojej głowie, lub założyć swój prywatny dziennik medytacji, gdzie regularnie notować będziesz swoje przemyślenia i odczucia. Spisywanie ich i nazwanie pozwoli Ci spojrzeć na nie z szerszej perspektywy i poprawi Twoją świadomość. 


Po medytacji czujesz się jakoś spokojniej? Jutrzejsza prezentacja w pracy wydaje się być już mniej stresująca? Zapisz to. Im większy związek zauważysz między medytacją a lepszym samopoczuciem, tym łatwiej będzie Ci znaleźć motywację do utrzymania regularności w kolejnych dniach i tygodniach.

“Dziś nie medytowałam/em, bo… [tu wstaw dowolną z długiej listy wymówek]” - również to zapisz! Na papierze ten powód może wydać Ci się już zdecydowanie mniej poważny, może następnym razem uda Ci się go odrzucić? 


5. Zachęć do medytacji znajomego

Nie musicie robić tego razem, w jednym pokoju... chociaż to też mogłoby być ciekawym, zbliżającym doświadczeniem, więc jeśli czujesz wewnętrzny pociąg w tym kierunku, koniecznie spróbuj! Jednak już sama świadomość tego, że kolega, dziewczyna, brat albo nawet Pan ochroniarz, którego mijasz codziennie i zawsze odpowiada Ci “dzień dobry”, również tego dnia przysiądą do medytacji, może być bardzo mobilizująca! 


No przecież skoro oni wykonali już dzisiejszą praktykę, to przecież ja też wygospodaruję te 10 minut? Wymiana ulubionymi sesjami, podzielenie się wrażeniami i trudnościami, czy nawet Wasze prywatne wyzwanie na jak najdłuższą passę… dzielenie medytacji z inną osobą tworzy nieograniczoną listę pozytywnych skutków i możliwości. 


Jeśli szukasz jeszcze więcej wskazówek jak medytować, skorzystaj z 8-tygodniowego Kursu Podstaw w aplikacji Mindy, który stopniowo wprowadzi Cię w różne techniki medytacyjne i poszerzy Twoją wiedzę o mindfulness. Zbudujesz solidne podstawy do codziennej praktyki, które możesz dalej rozwijać dzięki dziesiątkom dostępnych medytacji oraz kursów tematycznych, skupiających się przede wszystkim na tematach takich jak stres, dobry sen czy produktywność. Włącz tryb Mindy i po prostu medytuj!



O autorze tekstu

Patryk

Zobacz także:

POBIERZ APLIKACJĘ MINDY I ZADBAJ O SWÓJ UMYSŁ

Dostęp do medytacji i autoterapiidla każdego

Pobierz aplikację i przekonaj się, że warto zainwestować w spokój i własny rozwój mentalny z Mindy!